O przyczynach anomalii Pioneera

Opublikowano: 03.12.2011 21:33. 

https://www.salon24.pl/u/pogadanki/370110,o-przyczynach-anomalii-pioneera


Moja przygoda z fizyka zaczęła się przed trzema laty. Oczywiście nauki przyrodnicze, ale nie tylko, interesowały mnie już od dziecka tak wiec nie był to start od zera. Mogę powiedzieć że było odwrotnie, ilość wiedzy którą zgromadziłem była na tyle duża że zacząłem sobie zdawać sprawę z tego jak niepewne są w gruncie rzeczy interpretacje obserwacji i eksperymentów w obrębie nauki a w szczególności fizyki.

Z początku nie przykładałem do tego uwagi, akceptując bez sprzeciwu kolejne szpagaty intelektualne jakimi uraczali nas fizycy i konsumowałem biernie kolejne brednie o ciemnej materii i energii, przyspieszonej ekspansji wszechświata itd.

Do czasu aż natrafiłem po raz kolejny na artykuł o anomalii Pioneera i anomalii Flyby. Tym razem jednak nie wystarczyły mi już pseudo-wyjaśnienia fizyków. Po raz pierwszy zdałem sobie sprawę że fizycy blefują. Musiało minąć jednak parę lat zanim się zorientowałem do jakiego stopnia.
To że fizyka jest kompletna mistyfikacją nie mogło mi się wtedy jeszcze pomieścić w głowie.
Tak jak większość ludzi dążyłem fizyków bezgranicznym zaufaniem połączonym z trwożnym podziwem dla ich wprost nadprzyrodzonych intelektualnych osiągnięć.

To przecenianie ich zdolności powodowało że nie przyszło mi nawet do głowy zmierzyć się samemu z tym zdawało by się herkulesowym zadanie zrozumienia natury.
Po przeczytaniu artykułu o anomaliach (o których wprawdzie wiedziałem od lat) zaczęły pojawiać się u mnie wątpliwości. W międzyczasie dzięki wysiłkom inżynierów i techników pojawiły się możliwości (w formie internetu) dostępu do materialów źródłowych co ułatwiło mi zdobycie potrzebnej mi wiedzy.

Nagle stało się dla mnie jasne że fizyka nie jest w stanie odpowiedzieć mi na pytania jak funkcjonuje nasza rzeczywistość. Co gorsza musiałem przyjąć do wiadomości że fizycy już od dawna zrezygnowali z ambicji rozwiązania tej zagadki. Dobrowolnie zrezygnowali z tego co stanowiło fundament ich racji bytu.

To odkrycie byli dla mnie wstrząsem. Po raz pierwszy w moim życiu zacząłem wątpić w możliwości nauki i zdolności intelektualne jej przedstawicieli.
Trwało jednak jeszcze długo zanim zrozumiałem że fizyka jest nie tylko pełna niedomówień i paradoksów ale jest po prostu jednym wielkim nieporozumieniem żeby nie powiedzieć kłamstwem.
Zacząłem wiec szukać celowo paradoksów fizycznych i oczywiście pierwsze co znalazłem to artykuły dotyczące przesunięcia ku podczerwieni i rotacji galaktyk.

To co znalazłem nie wyjaśniło moich wątpliwości, wprost przeciwnie czym bardziej wgłębiałem się w tę problematykę tym bardziej była ona zagmatwana.

W tej beznadziejnej sytuacji, nie znajdując żadnej odpowiedzi która by mnie przekonała o swojej prawdziwości, zdecydowałem się spróbować samemu rozwiązać ten problem.
Oczywiście bylem przekonany o tym że to jest niemożliwością abym ja, normalny zjadacz chleba, mógł trafić na coś co uszło uwadze takich geniuszy jak fizycy.

Ku mojemu totalnemu zdziwieniu rozwiązanie znalazłem w ciągu paru godzin ale potrzebowałem jeszcze czegoś bardziej namacalnego. W tym czasie było dla mnie oczywiste że tak naprawdę tylko wyprowadzenie wzoru matematycznego tłumaczącego moje rozwiązanie problemów anomalnych zjawisk w fizyce jest jedyna prawidłowa droga.

Wiedziałem już czego szukać i jak powinno wyglądać przeprowadzenie tego dowodu.
Moim koronnym dowodem miało być wytłumaczenie anomalii Pioneera.
Przeprowadzenie odpowiednich rachunków nie trwało długo ale gdy spojrzałem na wynik to osłupiałem. Sprawdzałem go jeszcze raz, i jeszcze raz z nadzieja ze się pomyliłem ale za każdym razem wychodziło to samo. W mojej głowie kołatało się tylko jedno pytanie: czyżby to wszystko było tak beznadziejnie proste?

Tak to było beznadziejnie proste rozwiązanie. I wtedy wreszcie zrozumiałem że fizycy to zwykli szarlatani i oszuści.

Na czym ono polegało? Oto ono.

Wiedziałem o doświadczeniu Pouda i Rebki w którym udowodnili że częstotliwość promieniowania rośnie jeśli fotony poruszają się w polu grawitacyjnym Ziemi w kierunku jej centrum. Zrobili to w ten sposób że rozwalili strop w piwnicy laboratorium w którym pracowali i na pietrze umieścili źródło promieniowania gamma o znanej częstotliwości a w piwnicy detektor do pomiaru częstotliwości promieniowania. Źródło i detektor znajdowały się w odległości 22,57 m od siebie. Pomimo tak niewielkiej odległości zmierzyli przyrost częstotliwości o wielkości

Δf / f = 2,5 x 10^-15

Δf – różnica częstotliwości źródła i detektora
 f - częstotliwość zrodla

Czyli mamy tu do czynienia z tak zwanym Blueshift. Jeśli zamienimy źródło i detektor miejscami to wystąpi zjawisko zmniejszania częstotliwości czyli tak zwany Redshift.
Tę doświadczalnie stwierdzoną zmianę porównali następnie z wynikiem jaki można było obliczyć teoretycznie korzystając ze wzorów Einsteina

E = m x c^2

i Plancka na energie

E = h x f

E - energia
m - masa
x – znak mnożenia
^ - znak potęgowania
c – prędkość światła w próżni
h – stała Plancka

Zgodnie ze wzorem Einsteina możemy energię fotonu przedstawić jako odpowiednik masy

E = mph x c^2

mph – obliczeniowa masa fotonu

i porównać z energia fotonu wyrażona wzorem Plancka

 → h x f = mph x c^2

teraz możemy teoretyczną masę fotonu przedstawić jako iloczyn stałej Planka i jego częstotliwości podzielonej przez prędkość światła do kwadratu

 → mph = h x f / c^2

/ - znak dzielenia

wskutek ruchu z góry ku dołowi następuje przyrost energii kwantowej fotonów

ΔE = h x Δf

A maleje ich energia potencjalna.

ΔE = mph x g x H

g- przyspieszenie ziemskie
H – wysokość

po porównaniu

h x Δf = mph x g x H

i wstawieniu wcześniej obliczonej masy fotonu otrzymujemy

h xΔf = h x f / c^2 x g x H

wzór ten przekształcamy względem przyrostu częstotliwości i otrzymujemy

Δf / f = g x H / c^2

Podstawiamy teraz dane z doświadczenia i znane nam stale

Δf / f = 9,81 x 22,57 m/s^2 x m / (3x10^8) ^2 (m/s)^2

i otrzymujemy wynik 2,5 x 10^-15

Załóżmy że przestrzeń nie jest jednorodna ale jest zbudowana z nieskończonej ilości podstawowych elementów które podlega ciągłym oscylacja to znaczy ulegaja bardzo nieznacznemu kurczeniu i rozszerzaniu. Odległości pomiędzy maksymum i minimumi są bardzo niewielkie rzędu średnicy jadra atomowego. Temu polu złożonemu z oscylujących jednostek przestrzeni nadałem miano Tła Grawitacyjnego.
 
Wróćmy teraz do eksperymentu Rebki
Zamiast g wstawmy do wzoruΔa to jest wartość przyspieszenia jakie nadaje materii Tlo Grawitacyjne objawiające się anomalią Pioneera. Zamiast H wstawiamy D ponieważ przyspieszenie to działa stale na całej długości drogi fotonu.Otrzymujemy

Δf / f = Δa x D / c2

To wyrażenie Δf / f jest nam znane także z innego zjawiska a mianowicie jako kosmologiczne przesuniecie ku podczerwieni zaobserwowane przez Hubbla

Δf / f = z → c x z = Ho x D → z = Ho x D / c

z - przesuniecie ku podczerwieni
Ho – stała Hubbla

jeśli te dwa wzory teraz ze sobą porównamy, a mam do tego prawo zgodnie z tym co założyłem, to otrzymamy

Δa x D / c2 = Ho x D / c

Δa x D x c = c2 x Ho x D

Δa = Ho x c

a ta wartość została doświadczalnie potwierdzona w trakcie obserwacji sygnału sondy Pioneer.
Co to oznacza było dla mnie natychmiast jasne.

1.        Ekspansja wszechświata w skali globalnej nie istnieje
2.        Odległości podawane na podstawie przesunięcia tu podczerwieni są wyssane z palca
3.        OTW jest fałszywa
4.        Mechanika kwantowa jest fałszywa
5.        Tło grawitacyjne jest odpowiedzialne za wszystkie rodzaje oddziaływań
           podstawowych
6.        Tło grawitacyjne jest odpowiedzialne za masę materii

I jasne było dla mnie również że to początek mojej nowej przygody z fizyką.


Bieszczadnik. SMOLEŃSK DOMAGA SIĘ PRAWDY
Moj papcio miał takie radio Pionier.Rzeczywiścje było pełne anomalii.

Np. jak się hetera dyna przepaliła, to radio Tirana przestawało jątrzyć.
03.12.2011 21:45
waldemar.m
@Bieszczadnik. SMOLEŃSK DOMAGA SIĘ PRAWDYCzy Waść wypowiedział się kiedykolwiek merytorycznie?
03.12.2011 22:09
Bieszczadnik. SMOLEŃSK DOMAGA SIĘ PRAWDY
@waldemar.mFew times. Really few.
03.12.2011 22:14
waldemar.m
autorI jasne było dla mnie również że to początek mojej nowej przygody z fizyką.

Ciekawy tekst! Szkoda tylko, że napisany w takiej konwencji. Wyśmieją Pan, będą się starać obrazić. Zaliczą do kolejnych oszołomów i nadadzą tytuł 17 ucznia kijowksiej fizyki, ale ... nie podejmą merytorycznej dyskusji z Panem.

Mam do Pana prośbę. Proszę zrobić tak, żeby pkt 2 swoich wniosków lepiej związać z rachunkiem, który Pam prowadził.

To nie czytelnicy powinni to robić. To część Pańskiej pracy, ale i Pańskiego zadowolenia.
03.12.2011 22:25
waldemar.m
autor"Wiedziałem o doświadczeniu Pouda i Rebki w którym udowodnili że częstotliwość promieniowania rośnie jeśli fotony poruszają się w polu grawitacyjnym Ziemi w kierunku jej centrum."

W Gran Sasso zmierzyli prędkość neutrino, który okazała się nieznacznie większa od prędkości światła.

Oczywiście zaraz znalazło się multum sceptyków, którzy mówią o błędach pomiaru.

Mam do Pana takie dwa pytania:

1. Czy ten eksperyment był powtórzony w Kosmosie?

2. Czy ktoś powtórzył eksperyment Pouda i Rebki?
03.12.2011 22:31
waldemar.m
@Bieszczadnik. SMOLEŃSK DOMAGA SIĘ PRAWDYFew times.

Szkoda, że mnie i fotografa przy tym nie było?
03.12.2011 22:34
I.C
@waldemar.m na wszysto przyjdzie kolejdo każdego z tych punktów odniosę się w kolejnych moich notkach.

Co do Pana wątpliwości to nie widział bym tego tak negatywnie.

Po pierwsze pisze to nie dla fizyków, ale chce żeby tez normalni ludzie spróbowali myśleć logicznie i nauczyli się rozumieć świat który ich otacza.

Po drugie z idiotami nie dyskutuje.
03.12.2011 22:40
unukalhai
AutorCzy mógłbym otrzymać doprecyzowanie terminu "tło grawitacyjne" oraz sposób jego powiązania z redshift (blueshift).
03.12.2011 22:41
segern
@I.CCzy opóźnienie Shapiro również zgadza się z pańskimi obliczeniami?

Co do Pioneera,to krążą historie jakoby anomalne przyśpieszenie
sond miało związek z szerokością geograficzną:

Badacze zauważyli, że przyspieszanie sond zależy od szerokości geograficznej, nad którą przelatują. Wraz z ową szerokością zmienia się prędkość obrotu Ziemi. A więc anomalia ma jakiś związek z obracaniem się naszej planety.

Czy bierze pan pod uwagę taką możliwość?
03.12.2011 23:32
wislawus
Witaj w klubie odkrywców nowej rzeczywistości.Zgadzam się w całej rozciągłości zarówno z tezami, jaki wnioskami.
Wszystkie wnioski pokrywają się z moimi, o ile "tło grawitacyjne" jest przestrzenią kosmiczna, tak, jak ja to rozumiem.
Dobry kierunek i początek.
Nową fizykę, faktyczną fizykę, odkryją pasjonaci a nie zawodowcy.
Zaliczam cię do odkrywców Nowej Fizyki.
Życzę owocnej pracy i czekam na dalsze notki.


Pozdrawiam
03.12.2011 23:49
waldemar.m
@I.CPo pierwsze pisze to nie dla fizyków ...

Swoje uwagi zgłosiłem wychodząc właśnie z tego założenia. Gdyby Pan był fizykiem i pisał dla fizyków, to mógłby Pan sobie pozolić nawet na niechlujstwo, nie mówiąc o zmyśleniach, ale w tej sytuacji, wszystko musi być u Pana logiczne i wynikające jednoznacznie jedno z drugiego.

Cierpliwie poczekam na to, co będzie dalej.

Proszę poważnie potraktować prośbę unukalhai.
04.12.2011 05:07
I.C
@unukalhai To powiązanie wynika z przedstawionego przeze mnie równania. Widzimy z niego ze stala Hubbla odgrywa tu decydująca role.

Jednocześnie opisy anomalii Pioneera sugerują nam całkiem co innego a mianowicie że na sondy działa przyspieszenie w kierunku słońca.

Należy wiec w pierwszym rzędzie uwolnić eis od tego co sugeruje nam obowiązująca interpretacja.

Zmierzony efekt nie jest konsekwencją zmian prędkości poruszania się sondy ale wynika ze zmian frekwencji sygnału radiowego na skutek zmiany własności ośrodka w którym się fale radiowe poruszają. Tym ośrodkiem jest Tło Grawitacyjne.

W moim rozumieniu fizyki rozchodzenie się sygnału w postaci promieniowania jest związane z modulacja pojedynczych jednostek przestrzeni budujących wszechświat.

Przestrzeń bowiem nie jest czymś martwym ale stanowi dynamiczne, ciągle zmieniające się pole. Pole to podlega modulacjom ze strony najróżniejszych czynników. Jednym z nich jest oddziaływanie grawitacyjne. To z kolei jest summa oddziaływań pojedynczych elementów modulujących czyli ciał materialnych.

Jeśli spróbujemy to wytłumaczyć w ramach fizyki klasycznej to oddziaływania grawitacyjne są zależne od parametru w postaci Stałej Grawitacji. Ta jednak nie jest wartością jednorodna ale składa się z szeregu pojedynczych oddziaływań, to znaczy w pierwszym rzędzie Słońca a następnie poszczególnych planet. Zgodnie z prawem Newtona oddziaływania te słabną z kwadratem odległości od źródła. Fizyka nie uwzględnia jednak że na grawitacje w obrębie Układu Słonecznego wpływ ma również oddziaływanie grawitacyjne całego wszechświata a w pierwszym rzędzie Drogi Mlecznej i te oddziaływania nie podlega już więcej tej regule Newtona i zmiana wartości tych oddziaływań jest pewną stalą, dla Drogi mlecznej równą Δa czyli wartości anomalii pioniera.


W moim rozumieniu fizyki grawitacja nie jest oddziaływaniem podstawowym a jedynie artefaktem wynikającym z specyficznej koordynacji oscylacji wakuol w obrębie ciał materialnych i dotyczy tylko znikomej ich liczby co z kolei prowadzi do tego że “siła grawitacji” jest słaba w porównaniu z innymi oddziaływaniami.

Frekwencja oscylacji elementarnych jednostek przestrzeni czyli wakuoli, jako całości, podlega całkiem innym regułom. Frekwencja ich oscylacji jest regulowana na rożnych poziomach. Z naszego punktu widzenia najważniejsze są modulacje wywołane przez naszą Ziemie, następnie Układ Słoneczny jako całość a potem już zmiany wywołane przez Drogę Mleczną i Wszechświat.

Na każdym z tych poziomów występuje inna bazowa frekwencja oscylacji elementarnych jednostek przestrzeni a także inna wartość zmian którym ta frekwencja podlega.

Anomalia pioniera jest wiec obserwacją zmiany frekwencji oscylacji typowej dla Drogi Mlecznej i ta zmiana wymusza również zmianę frekwencji sygnału radiowego.

Oczywiście dla światła występuje ta sama reguła. Czym większe lokalna różnica frekwencji oscylacji wakuol do ich frekwencji w przestrzeni międzygalaktycznej tym większe przesuniecie ku podczerwieni. To przesuniecie jest wiec w pierwszej linii oznaką dużej aktywności lokalnego Tła Grawitacyjnego i nie ma nic wspólnego z odległością nie mówiąc już z czasem wędrówki fotonu.


Jako ciekawostkę podam że konsekwencją takiego widzenia grawitacji jest to ze zasięg jej działania jest bardzo ograniczony co tłumaczy tez dobrze krzywa rotacji galaktyk.
04.12.2011 20:27
henperol
@I.C"Oczywiście dla światła występuje ta sama reguła. Czym większe lokalna różnica frekwencji oscylacji wakuol do ich frekwencji w przestrzeni międzygalaktycznej tym większe przesuniecie ku podczerwieni."

Jeżeli mogę wejść w słowo, to byłbym ostrożniejszy w ferowaniu takich ocen.
Bo jak wytłumaczyć (a jest to fakt pomiarowy, do którego muszę odnieść się poważnie) różnicę przesunięcia ku czerwieni (rosnącą) - jeżeli obserwowana przez nas kolejna Galaktyka, jest coraz dalsza?
Zakładając ich wielkość, jako podobne?
Rośnie jedynie odległość międzygalaktyczna. Nasza Galaktyka, jako obserwatora - jest niezmienna! Więc z czego wynika różnica?

Ogólnie, myśl zawarta w Pańskiej notce - jest warta szerszej dyskusji.

Pozdrawiam
05.12.2011 22:30
Ludwiczek69
@henperolTo że galaktyki są coraz dalsze, nie implikuje faktu ich ucieczki. Osobiście uważam jednak że takie zjawisko istnieje, chociaż model puchnącej przestrzeni jest bardzo naciągany. Zgadzam się z Pan w tym, że notka bardzo ciekawa i warta dyskusji. Mam nadzieję że wrócimy do tematu w bardziej dogodnym terminie dla mnie.
06.12.2011 07:32
I.C
@henperol "Bo jak wytłumaczyć (a jest to fakt pomiarowydo którego muszę odnieść się poważnie) różnicę przesunięcia ku czerwieni (rosnącą) - jeżeli obserwowana przez nas kolejna Galaktyka, jest coraz dalsza?"


Proponuje żeby się Pan jeszcze raz zastanowił nad tym zdaniem i nad tym czy ten argument jest logiczny.
06.12.2011 20:24
I.C
@segern Ma Pan moze na mysli ten papier http://arxiv.org/ftp/physics/papers/9809/9809029.pdf

a może Andersona, tak czy owak dotyczy to anomalii Flyby a nie Pioneera. Choć wielu znawców tematu jest przekonanych o wspólnej przyczynie obu anomalii.

Odpowiem Panu chętnie w formie mojej następnej notki

Pozdrawiam Irek
06.12.2011 20:33
henperol
@I.CO jakim moim argumencie Pan wspomina?

To ja zapytałem Pana (w ramach spokojnej dyskusji), jak Pan tłumaczy na bazie swojego założenia (ujętego w Pańskiej notce), zmianę w obserwowanym widmie Galaktyk w przesunięciu ku czerwieni tym większe, im obserwowana Galaktyka, w ocenie naszej odległości od niej, jest usytuowana dalej od obserwatora (od naszej Ziemi).
Nic tu nie wspominam, o proponowanej przez naukę tzw. "ucieczki Galaktyk"
06.12.2011 22:46

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy katastrofa smoleńska była amerykańskim zamachem?

Życie na Wenus

Życie na Marsie 2